Zwycięstwo po roku

IV liga - kolejka

Zatoka Braniewo - MKS Szczytno 1:0 (1:0)

1:0 – (25.)

MKS: Jakuć, Mastyna, Magnuszewski, Skonieczny, Gregorczyk, Ryłka (80. Opalach), Przetak (75. Lisiewicz), Miłek (60. Murawski), P. Pietrzak, Dębek, Kwiecień (75. Suchecki).

MKS nastawił się na grę defensywną – i podobna taktyka okazała się nie najgorsza. Miejscowi nie stworzyli zbyt wielu sytuacji strzeleckich. Jedyny gol meczu padł, zdaniem trenera Tadeusza Sosnowskiego, z wyraźnego spalonego. W drugiej odsłonie szczytnianie zagrali śmielej w ataku. Swoje okazje mieli P. Pietrzak i Suchecki, ale w decydujących momentach zabrakło spokoju.

Tęcza Biskupiec - Błękitni Pasym 2:2 (0:0)

0:1 – Marcin Łukaszewski (6.), 1:1 – (18.), 2:1 – (61.), 2:2 – Marcin Łukaszewski (65.)

Błękitni: Koledziński, Głodzik, A. Naczas, Kruk, Panikowski (46.Brzozowski), Ziętak, S. Łukaszewski, Łachmański, Foruś, Gołębiewski (89. Łączyński), M. Łukaszewski.

- I mogliśmy wygrać, i mogliśmy przegrać – podsumowuje mecz w Biskupcu sekretarz Błękitnych Jan Suchomski. Goście szybko, bo już w 6. min objęli

prowadzenie. Foruś dośrodkował na głowę M. Łukaszewskiego, a ten trafił do bramki. Pasymianie nie wykorzystywali kolejnych okazji, a gole w tym czasie strzelała Tęcza. Na szczęście M. Łukaszewski jeszcze raz przypomniał o swoich snajperskich umiejętnościach. Warto dodać, że bramka wyrównująca padła w sytuacji, gdy Błękitni grali w dziesięciu – poza linią znajdował się kontuzjowany Gołębiewski.

Mazur Ełk – Rominta Gołdap 6:1, Start Nidzica – GKS Wikielec 0:1, Tęcza Miłomłyn – Motor Lubawa 0:1, MKS Korsze – Granica Kętrzyn 1:1, ZKS Olimpia Elbląg – Mamry Giżycko 4:2, Sokół Ostróda – Polonia Pasłęk 2:2, Płomień Ełk – Zamek Kurzętnik – przełożony.

8. kolejka

MKS Szczytno - Polonia Pasłęk 1:0 (0:0)

1:0- Michał Kwiecień (66.)

MKS: Jakuć, Magnuszewski, Mastyna, Skonieczny, Gregorczyk, Ryłka (46. Opalach), M. Pietrzak (46. Lisiewicz), P. Pietrzak, Miłek (77. Murawski), Kwiecień, Dębek (46. Suchecki).

Blisko rok czekali kibice MKS-u na zwycięstwo swojej drużyny. I doczekali się. Po raz ostatni zespół ze Szczytna wygrał swój ligowy mecz w ostatnią sobotę września 2007 r. W pokonanym polu zostawił wówczas Zamek Kurzętnik (3:2). Teraz wyższość MKS-u musiała uznać Polonia Pasłęk. Satysfakcja podwójna, bo szczytnianie z tym zespołem w IV lidze jeszcze nie wygrali.

Garstka widzów, która zamiast eliminacyjnych „popisów” naszej narodowej reprezentacji wybrała pojedynek ligowy, oglądała mało ciekawą pierwszą połowę i w miarę interesującą drugą. Przed przerwą na odnotowanie zasługują: groźny strzał zawodnika Polonii oddany wkrótce po pierwszym gwizdku, niecelne uderzenie Kwietnia i silny strzał Dębka, po którym szansę dobicia piłki miał Miłek.

Druga odsłona zaczęła się od ataków gości – w pierwszych minutach Jakuć trzykrotnie był w opałach. Później gra się wyrównała i szczytnianie, którzy w pierwszej połowie razili niecelnością podań, zaczęli dokładniej rozgrywać piłkę. Owocem tego była sytuacja z 66. min. Prawą stroną przedarł się Gregorczyk, wyłożył futbolówkę Kwietniowi, a ten strzałem w dolny róg pokonał bramkarza przyjezdnych. Na zmianie rezultatu zależało od tego momentu gościom, ale groźniejsze sytuacje wypracowali podopieczni Tadeusza Sosnowskiego. Szanse podwyższenia wyniku mieli kolejno: Magnuszewski, Kwiecień i Murawski. Pod bramką Jakucia niebezpiecznie było tylko przy rzutach wolnych, po których piłka trafiała w mur szczycieńskiej obrony. - Było to bardzo potrzebne psychicznie – skomentował wynik trener Tadeusz Sosnowski. - Zawodnicy po meczu musieli sobie przypominać jak trzeba się cieszyć po zwycięstwie.

Błękitni Pasym - Tęcza Miłomłyn 5:0 (3:0)

1:0, 2:0, 3:0 – Marcin Łukaszewski (10., 20., 44.), 4:0 – Arkadiusz Foruś (61.), 5:0 – Robert Ambroziak (85.)

Błękitni: Koledziński, Panikowski (70. Kruk), Głodzik, A. Naczas, Łachmański, Ziętak, S. Łukaszewski (86. Łączyński), Foruś (66. Brzozowski), Ambroziak, Gołębiewski, M. Łukaszewski (66. Domżalski).

Błękitni po raz kolejny byli skuteczni na własnym boisku i odprawili beniaminka z Miłomłyna z bagażem pięciu goli.

Goście nie mieli na stadionie przy ul. Jana Pawła II zbyt wiele do powiedzenia. Ich szanse zmniejszyły się jeszcze bardziej, gdy w 25. min faulowany był wychodzący na czystą pozycję Gołębiewski i sędzia wyrzucił z boiska jednego z graczy Tęczy.

W pierwszej połowie klasycznego hat tricka zaliczył M. Łukaszewski. Pasymski napastnik mógł powiększyć swoje konto po zmianie stron, ale najpierw (52. min) uderzył w poprzeczkę, a dwie minuty później posłał piłkę obok słupka. Na listę strzelców wpisał się za to wkrótce Foruś, wykorzystując podanie S. Łukaszewskiego. Kolejny festiwal strzelecki w Pasymiu zakończył Ambroziak, który strzelił z kilkunastu metrów w długi róg. Była to pierwsza bramka tego zawodnika w IV-ligowych występach Błękitnych. - Nasza gra coraz bardziej zaczyna się kleić – cieszył się po sobotnim zwycięstwie sekretarz pasymskiego klubu Jan Suchomski.

Motor Lubawa – MKS Korsze 2:1(1:0), Mamry Giżycko – Płomień Ełk 1:0 (0:0), Rominta Gołdap – Start Nidzica 3:1(1:1), Zatoka Braniewo – Mazur Ełk 2:5 (1:1), GKS Wikielec- Tęcza Biskupiec 0:1 (0:1), Granica Kętrzyn – ZKS Olimpia Elbląg 0:1(0:0), Zamek Kurzętnik – Sokół Ostróda 0:2 (0:2).

klasa okręgowa, 6. kolejka

Omulew Wielbark - Pisa Barczewo 1:2 (1:1)

0:1 – (17.), 1:1 - Ariel Siepiela (33.), 1:2 – (51.)

Omulew: Przybysz, Bugaj, Nowakowski, Ścibek, Michalak, Cieślik (54. Żegliński), Elsner (80. Dąbkowski), Berk, Górski (86. Lewandowski), Abramczyk, Siepiela (86. J. Wilga).

- Na ten skład, co wyszedł, nie było źle – stwierdził po meczu trener Omulwi Mariusz Korczakowski. - Za honorowe porażki punktów nie dają...

Zawodnikiem, który przesądził o przegranej Omulwi, był Sasin, zdobywca dwóch bramek strzałem głową. O ile przy pierwszym trafieniu Przybysz nie miał większych szans, o tyle przy drugim zabrakło komunikacji między nim a Bugajem. Wkrótce po zdobyciu drugiej bramki Pisa miała szansę na podwyższenie wyniku, lecz futbolówka trafiła w słupek, a dobitkę wybronił Przybysz. Jedynego gola dla wielbarczan strzelił Siepiela. W jego ślady mógł pójść w 88. min Żegliński, ale zamiast uderzyć z bliska głową, zawodnik próbował przyjąć piłkę na pierś. Skończyło się na faulu na bramkarzu.

Polonia Lidzbark Warmiński – Łyna Sępopol 1:3 (0:0), DKS Dobre Miasto – Leśnik Nowe Ramuki 2:0 (1:0), Mazur Pisz – Granica Bezledy 0:3 (0:2), LZS Lubomino-Wilczkowo – Cresovia Górowo Iławeckie 4:3 (2:1), Znicz Biała Piska – Victoria Bartoszyce 1:3 (0:1), Warmia Olsztyn – Orlęta Reszel 1:2 (1:2), Fortuna Wygryny Ruciane-Nida – OKS II Stomilowcy Olsztyn 2:0 (1:0).

Klasa B, grupa IV, 3. kolejka

Zryw Jedwabno - Wałpusza 07 Jesionowiec 11:1 (6:0)

Bramki: dla Zrywu – Artur Dymek (4., 13., 35., 52., 56., 63.), Patryk Włodkowski (24., 37., 86.), Sławomir Foruś (26., 70.); dla Wałpuszy 07– Leszek Koziatek (83.-k.)

Zryw: Mateusiak (70. Grabowski), A. Kawiecki, Ł. Kawiecki (70. Dąbrowski), M. Foruś, Sznajder (70. Kotlarzewski), Włodkowski, Młotkowski, Pławski, S. Foruś (70. Malesa) Dymek, Żmijewski.

Wałpusza 07: Niedźwiedzki (46. I. Lis), P. Lis , Skwiot, Rafał Pliszka (75. Radosław Pliszka), M. Szumowski (80. J. Szumowski), Kuciński (46. Korzeniecki), Zapadka, Koziatek, Młynarski, Sygnowski, K. Pliszka.

Zryw nie miał litości dla lokalnego rywala i odesłał go do domu z bagażem 11 goli. W drugiej połowie w krótkim czasie klasycznego hat tricka skompletował Dymek, który w całym meczu zdobył aż 6 bramek.

Mazur Świętajno – KS Łęgajny 3:2 (2:1)

Bramki dla Mazura: Paweł Kozicki (21.), Marcin Tański (27.), Karol Grabowski (70.)

Mazur: Guziak, R. Kozicki, Kozioł, Witkowski, Stankiewicz, P. Kozicki, M. Kozicki, Tatyrata (65. Stańczak), Grabowski (89. Mikołajczyk), Paradowski (55. Pakuła), Tański.

Było to wyrównane spotkanie, w którym skuteczniej zagrali gospodarze. Mazur prowadził już 2:0, ale pozwolił przyjezdnym wyrównać. Piękny lob Grabowskiego zapewnił jednak miejscowym pierwsze zwycięstwo.

Kormoran Lutry – Niedźwiedź Ramsowo 1:3, KS Różnowo – Warmianka Bęsia 2:0, Mewa Prejłowo – Błękitni Stary Olsztyn 3:4, Perkoz Łężany – WKS Dąbrówka Wielka – zespół z Łężan został wycofany z rozgrywek; wyniki spotkań z udziałem tej drużyny anulowano.

4. kolejka

Zryw Jedwabno- Kormoran Lutry 14:0 (9:0)

Bramki dla Zrywu: Mateusiak (3.-k.), Artur Dymek (7., 8., 17., 67., 79.), Sebastian Sznajder (14.), Sławomir Foruś (15., 87.), Konrad Pławski (18.), Patryk Włodkowski (30., 36., 56., 65.)

Zryw: Mateusiak (46. Grabowski), A. Kawiecki, Ł. Kawiecki (46. Kotlarzewski), M. Foruś, S. Foruś, Młotkowski, sznajder, Pławski, Włodkowski, Dymek (80. Dąbrowski) , Żmijewski (70. Bączek)

Takiego rozpoczęcia sezonu zespół z Jedwabna dotychczas nie miał. Po 18 minutach niedzielnego meczu było już 7:0! Do końca pojedynku podopieczni grającego trenera S. Forusia dołożyli jeszcze drugą siódemkę. Najpiękniejszą bramkę zdobył Sznajder, który kropnął z 35 m i piłka wylądowała pod poprzeczką.

Wałpusza 07 Jesionowiec – Błękitni Stary Olsztyn 0:4 (0:2)

Wałpusza 07: Niedźwiedzki, P. Lis (80. Radosław Pliszka), Skwiot, Rafał Pliszka, M. Szumowski, J. Szumowski, K. Pliszka, Zapadka (89. Draba), Korzeniecki (46. I. Lis), Sygnowski, Koziatek.

Wałpusza wyraźnie ustępowała gościom. Pierwszą bramkę zdobyli oni w 29. min, wykorzystując rzut karny, a potem mieli już z górki.

WKS Dąbrówka Wielka – Mazur Świętajno

3:1 (2:0)

Bramka dla Mazura: Łukasz Tatyrata (90.)

Mazur: Wielk, Stankiewicz, R. Kozicki, P. Kozicki, M. Kozicki, Piekarski, Tański, Paradowski, Kozioł, Pakuła, Tatyrata.

Wyższość gospodarzy, czołowej drużyny poprzednich rozgrywek, nie podlegała dyskusji. Honorowego gola dla Mazura strzelił w ostatniej minucie w zamieszaniu podbramkowym Tatyrata.

KS Łęgajny – Mewa Prejłowo 2:1 (2:0), Niedźwiedź Ramsowo – KS Różnowo 5:3 (2:1). Pauzowała Warmianka Bęsia.

JUNIORZY

MKS Szczytno pauzował.

JUNIORZY MŁODSI

MKS Szczytno – Warmia Olsztyn 2:1 (1:0); br.: Arkadiusz Wnuk (39.), Mateusz Abramczyk (60.)

Reda Szczytno – Błękitni Pasym 3:3 (1:2); br.: Jakub Domżalski (20., 59.), Wojciech Moszczyński (76.) - Piotr Szlaga (8.), Patryk Malanowski (25.), Kamil Matysiewicz (56.)

Omulew Wielbark – OKS 1945 Olsztyn 0:6 (0:3)

MŁODZICY

Błękitni Pasym – Reda Szczytno 2:5 (2:4); br.: Marcin Kruczyk (8.), Mateusz Kędzierski (38.) - Grzegorz Bakuła (10.), Hubert Buła (18., 32.), Sebastian Kozłowski (26.), Jakub Kusior (60.)

Mecz, rozgrywany na starym boisku, został przerwany z powodu pojawienia się na nim łabędzia. Przybył on z pobliskiego jeziora. Po kilku minutach ptak opuścił plac gry wychodząc furtką, którą wcześniej wszedł.

MKS Szczytno – Cegielnie Olsztyn – goście nie przyjechali na mecz.

TRAMPKARZE

MKS Szczytno – GKS Stawiguda 5:1 (2:0); br.: Sebastian Rydzewski (3.), Maciej Zyśk (16.), Maciej Balcerzak (47., 58., 59.)

Błękitni Pasym - Reda Szczytno 0:3 (0:0); br.: Tomasz Marszałek (33., 42.), Michał Filipiak (56.)

Informacje piłkarskie opracowali: (gp) , (dob)