Oznakowanie szczególnie niebezpiecznych miejsc na naszych drogach oraz zachęcenie pieszych do korzystania z odblaskowych kamizelek - to pierwsze zadania, jakie stawia sobie do zrealizowania radny sejmiku wojewódzkiego Wiesław Gołąb.

Z rady gminy do sejmiku

TRUDNE PIERWSZE LATA

Po czteroletniej przerwie powiat szczycieński znów ma swoich przedstawicieli w sejmiku wojewódzkim. Są to Bogdan Kalinowski (PO) i Wiesław Gołąb (PSL). Więcej głosów zdobył od nich Janusz Koziński (SLD), ale słaby wynik jego partii uniemożliwił mu zdobycie mandatu.

Wiesław Gołąb pracuje w samorządzie od 1998 roku. Przez dwanaście lat zasiadał w radzie Gminy Szczytno, w tym osiem pełniąc funkcję przewodniczącego rady. Jest współwłaścicielem firmy „Zelbo” działającej głównie w branży energetycznej.

- Początkowe lata były bardzo trudne – wspomina. W Zarządzie Gminy ciągle dochodziło do konfliktów, czego efektem było odwołanie wójta Aleksandra Kołodziejczaka. Powołany na jego miejsce Leszek Mielczarek również nie zagrzał długo miejsca. Dopiero po wyborze na najwyższy urząd w gminie Sławomira Wojciechowskiego emocje w zarządzie i radzie ostygły. Do tego stopnia, że podczas obrad rady gminy radni przestali … zgłaszać interpelacje.

- Doszliśmy do wniosku, że wszystkie sporne kwestie najlepiej rozstrzygać na komisjach. Tam często pojawiły się odrębne zdania, a nawet złośliwości, ale na sesjach było już spokojnie – mówi Wiesław Gołąb.

Jego zdaniem w tym m.in. tkwi sukces gminy Szczytno, która dziś należy do najprężniej rozwijających się samorządów w województwie.

O WOJCIECHOWSKIM

- Pamiętam, że w tamtych czasach gdy rządy obejmował Sławomir Wojciechowski, śmiano się z nas, że słoma z butów nam wystaje. „Kurek” krytykował, że rada jest niema. Przykro było, ale byliśmy zdeterminowani w dążeniu do celu.

Wojciechowski, przed objęciem stanowiska wójta był członkiem Zarządu Gminy, pracował w gospodarstwie rybackim. Jakie były jego atuty?

- Pracowitość i umiejętność przekonywania innych, upór i konsekwencja. Te cechy, do których doszła z czasem umiejętność pozyskiwania środków zewnętrznych, dziś przekładają się na bardzo dobrą kondycję gminy.

O SEJMIKU

Do startu do sejmiku namówił go poseł Adam Krzyśków.

- Po konsultacjach z najbliższą rodziną, a mam dość liczną, bo pięcioro dzieci, wyraziłem zgodę. Postanowiłem spróbować czegoś nowego.

W 30-osobowym sejmiku zasiada w dwóch komisjach - bezpieczeństwa, której jest wiceprzewodniczącym i rewizyjnej.

Na forum samorządu wojewódzkiego ma zamiar zabiegać o lepsze oznakowanie miejsc szczególnie niebezpiecznych na drogach. Na przykład na trasie do Olsztyna, za Tylkowem, jak przekonuje, powinna stanąć duża tablica z informacją o liczbie ofiar wypadków drogowych, które miały tu miejsce. - Świadomość ludzi się zwiększa jak widzą taki znak. Zastanawiamy się też jak zachęcić ludzi idących wzdłuż ruchliwych tras do noszenia kamizelek odblaskowych.

W ub.r. od stycznia do września na drogach województwa zginęło 129 osób a ponad 800 było rannych.

(o)/fot. A. Olszewski