Orzeł bielik ugrzązł w szlamie zalegającym staw hodowlany w Trelkówku. Na ratunek osłabionemu ptakowi pospieszyli strażacy ze Szczytna i Pasymia oraz policjanci z Komendy Miejskiej w Olsztynie. Do akcji ratunkowej trzeba też było użyć poduszkowca „Anakonda”.

Na ratunek bielikowi

Nietypowe wezwanie odebrali szczycieńscy strażacy w niedzielę 2 listopada. Otrzymali oni informację, że na terenie stawów hodowlanych w Trelkówku, gmina Pasym, znajduje się orzeł bielik. Chroniony, około dwuletni ptak ugrzązł w szlamie i nie mógł zerwać się do lotu. Zwierzę było skrajnie wyczerpane i osłabione. Strażacy z JRG Szczytno i OSP Pasym podjęli próbę wydobycia orła.

- Niestety, grząska powierzchnia stawu im to uniemożliwiła. W tej sytuacji zdecydowano się wezwać na pomoc policjantów z Komendy Miejskiej w Olsztynie - relacjonuje oficer prasowy KP PSP w Szczytnie st. kpt. Jacek Matejko. Olsztyńscy funkcjonariusze przywieźli ze sobą poduszkowiec „Anakonda”, dzięki któremu wydobyli bielika ze szlamu. Orzeł trafił do pobliskiego nadleśnictwa. Stamtąd po osuszeniu skrzydeł i nabraniu sił został wypuszczony na wolność.

(ew)