Stada kawek, które okupują m.in. park nad małym jeziorem, okazały się bardzo sprytne. Ptaki szybko przyzwyczaiły się do systemu mającego je odstraszać. Teraz miasto nie ma sposobu na skrzydlatych intruzów.

Kawki dają się we znaki szczególnie użytkownikom parku nad małym jeziorem. Zanieczyszczają ławeczki i alejki, a do tego mocno hałasują.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.