W przeprowadzonych w niedzielę wyborach o mandat posła ubiegało się kilkanaścioro kandydatów wywodzących się z powiatu szczycieńskiego. Reprezentowali sześć ugrupowań, z których pięć będzie obecnych w nadchodzącej kadencji parlamentu. Najwięcej głosów od swoich wyborców otrzymali ci, którzy startowali do sejmu już po raz kolejny: Sylwia Jaskulska (Trzecia Droga), Henryk Żuchowski (PiS) i Igor Chmieliński (KO).

Jedni zadowoleni, drudzy rozczarowani
Takie obrazki zdominowały w ostatnich tygodniach krajobraz Szczytna i nie tylko

Tym razem, w odróżnieniu od poprzednich wyborów, było bardzo blisko do tego, by nasz powiat miał swego przedstawiciela w sejmie. Sylwii Jaskulskiej zabrakło do tego tylko 210 głosów (więcej o tym na str. 16-17). - Poskutkowały nasze apele, żeby wyborcy powiatu szczycieńskiego głosowali na kandydatów stąd się wywodzących – komentuje wynik Jaskulskiej starosta Jarosław Matłach, szef powiatowych struktur PSL, współtworzących Trzecią Drogę. Rzeczywiście, liczba oddanych na nią głosów w powiecie jest blisko o tysiąc większa niż cztery lata temu. - Ciężko na to zapracowała, skutecznie łącząc odpowiedzialną pracę w zarządzie województwa z bliskim kontaktem z wyborcami – podkreśla starosta. Jeszcze lepszy wynik osiągnęła w całym okręgu, uzyskując ponad dwukrotnie więcej głosów.

Słabszą progresję odnotował natomiast Igor Chmieliński z KO, otrzymując zarówno w powiecie jak i okręgu tylko ponad 100 głosów więcej.

Na ich tle bardzo słabo w porównaniu do poprzednich wyborów wypadł Henryk Żuchowski z PiS. Chociaż na terenie powiatu wiele było banerów z jego podobizną, to zebrał tu aż o blisko tysiąc głosów mniej niż cztery lata temu. Jeszcze większy ubytek głosów odnotował w całym okręgu olsztyńskim.

CO O SWOIM UDZIALE W WYBORACH SĄDZĄ SAMI KANDYDACI?

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.