- Jestem mieszkanką Nidzicy, ale często razem z mężem odwiedzamy Jedwabno, bo mamy tu drugi dom. W ostatnią niedzielę, a więc w Dzień Zaduszny byłam w kościele na mszy świętej, w trakcie której bardzo się zdenerwowałam. Otóż ksiądz proboszcz w czasie kazania namawiał wiernych, żeby nie kupowali „Kurka Mazurskiego”, bo gazeta „pisze głupoty” na jego temat. Chodzi o artykuły związane z obchodami 100-lecia OSP, których jednym z bohaterów był ksiądz proboszcz. Nie mieści mi się w głowie, żeby osoba duchowna mogła się w ten sposób zachowywać i to przy tak ważnym dla wszystkich święcie. Zawsze kupuję „Kurka” i lubię go czytać, dlatego to, co usłyszałam bardzo mnie poruszyło. Dziwię się, jak można ludziom zakazywać kupowania gazety. Więcej do kościoła w Jedwabnie chyba już nie pójdę.

Bożena Adamska