Tadeusz Justka nie jest już trenerem Błękitnych Pasym. Do rozwiązania umowy za porozumieniem stron doszło tuż po zwycięskim meczu z wiceliderem Motorem Lubawa.

- Zawsze jest jakiś początek i jakiś koniec – filozoficznie rzecz ujmuje prezes Błękitnych Bogdan Ślaski. - Tu winnych nie ma. Nastąpiło zmęczenie materiału. Doszliśmy do wniosku, że trzeba coś zmienić. Rozstaliśmy się w przyjaźni.

Bo wizje się nie zgadzały

W podobnym tonie wypowiada się Tadeusz Justka. Jego zdaniem powodem rozstania była odmienność wizji - jego i klubowych działaczy.

- Ja ją nie bardzo rozumiem. Byłbym niepotrzebny – tłumaczy. Mimo wszystko z pobytu w Pasymiu zapamiętał głównie te najlepsze chwile. - Jestem wdzięczny, że mogłem trenować w Pasymiu. Te półtora roku było fajną pracą. Pasym zaczął być znany w całym województwie. Składam podziękowania dla zawodników. Okazało się, że to wspaniali ludzie. Chciałbym bardzo podziękować kibicom za wsparcie. Czuło się, że to jest ich zespół. Drużynie i wszystkim życzę jak najlepiej.

Przypomnijmy, że Tadeusz Justka przejął posadę trenera Błękitnych w lipcu 2007 r. przed pierwszą rundą sezonu w klasie okręgowej, do której pasymian wprowadził Michał Żuk. Na wiosnę 2008 r. Błękitni w błyskotliwym stylu wywalczyli mistrzostwo i awans do IV ligi. Początek rozgrywek do udanych nie należał i Tadeusz Justka chciał zrezygnować po kilku spotkaniach. Ostatecznie został, a Błękitni, mimo paru gorszych spotkań, byli rewelacją rundy.

Nowym szkoleniowcem zostanie przypuszczalnie... Michał Żuk, który kończy właśnie kurs na trenera II klasy. - Poprowadzi zespół prawdopodobnie do czerwca – zapowiada prezes Bogdan Ślaski.

Jakie są dalsze trenerskie plany Tadeusza Justki? - Jeszcze w tej chwili nie wiem – odpowiada.

(gp)